25 maja 2007

Wikisłownik wykopany

Wykop jest serwisem, w którym użytkownicy polecają sobie ciekawe zasoby sieciowe i oceniają je (zob. wywiad z jego twórcą w Wikinews). Wśród dzisiejszej dawki linków - co za zaskoczenie ;) - ktoś dzieli się swoim odkryciem: istnieje coś takiego, jak Wikisłownik, są tam opisywane wulgaryzmy, i to z przykładami! Oh boy.


W zamierzeniu ten "wrzut" na wykop miał być chyba trochę skandalizujący, autor o nicku Obi-san zatytułował go ironicznie "Wikipedia Óczy" (Wikipedii miało się dostać za Wikisłownik? :). Obi-san zadał sobie trud zrobienia szeregu zrzutów ekranu z omówieniami wulgaryzmów i oznaczenia na nich ramką interesujących go fragmentów, tj. przykładów użycia tych słów. Cóż - jak zresztą zauważyli użytkownicy wykopu w komentarzach - słownik to słownik, omawia się wszystkie wyrazy, a przykłady użycia tych konkretnych słów nie mogą być zdaniami, które padają z ambony w kościele. Dla obcokrajowca wcale nie jest oczywiste, jak używa się danego "przerywnika". Żaden to skandal...


Ciekawe, swoją drogą, czego ludzie szukają w sieci... Jak pisałem w poprzedniej notce, najczęściej wyszukiwanym słowem w Wikisłowniku jest ch..j. Hasła dotyczące wulgaryzmów mają największy odsetek osób, które edytują tylko raz - pojawiają się na słowniku, żeby dopisać różne, czasem z sufitu wzięte "synonimy" tych słów i znikają. Notka na wykopie pasuje do tego obrazka: "Hehe, ktoś na płocie napisał du..".


Ale to dobrze, że o nas mówią. Może wśród dwudziestu osób, które trafią na Wikisłownik z wykopu i zechcą dodać przykład do słowa ku... znajdzie się choć jedna, która będzie potrafiła dodać odmianę przez przypadki do mucha. :)

8 komentarzy:

Derbeth pisze...

Heh, do tej pory nie mogę się nadziwić, że ponad 300 osób dziennie odwiedza hasło ch.. To tylko dwa razy mniej niż stronę główną. Co 18 wejście!

Kangel pisze...

Oj, 20 osób z wykopu - jeśli wpis (btw. widziałem go :) ) pojawił się na głównej, to popularność wzrasta... jak na wykopie na głównej pojawił się mój wpis o zablokowaniu łodzkiej Neo, to pierwszego dnia weszło do mnie z wykopu ~650 osób!

Marcowy zając pisze...

Tja... "Wikipedia Óczy".

Frustrujące jest to, że dla powalającej większości Polaków Wikipedia to jedyny projekt Fundacji Wikimedia.

A co do haseł, które autor owego "wykopu" raczył ukazać jako przykład haseł w Wikisłowniku... no cóż... to chyba świadczy o tym, jakich haseł ON poszukiwał ;)

Tja...

TO ja pójdę po herbatę.

Equadus pisze...

Czepiają się... Ale żyjmy dewizą Dody - nieważne, co mówią; ważne, że w ogóle mówią.

Derbeth pisze...

Według mnie hasła o wulgaryzmach mamy dość przyzwoicie opracowane, w przykładach nie ma żadnego epatowania brutalnością języka tylko pokazują one, jak w rzeczywistości używa się tych słów. Pomarańczę pamiętam też raziły hasła o wulgaryzmach, ale skoro nasi rodacy mówią tak a nie inaczej, to powinniśmy też to pokazywać na Wikisłowniku, pamiętając, by nie dopuścić do "popisywania się" wulgaryzmami.

Natomiast odnoszenie się do Wikisłownika jako do Wikipedii - smutne, ale patrzcie, tą wiadomością zyskaliśmy pierwszy link na Wykopie z tagiem "Wikisłownik".

Equadus pisze...

Może nie do końca o taką promocję chodziło, ale zawsze to coś...

tsca pisze...

@Derbeth (patrzcie, tą wiadomością zyskaliśmy pierwszy link na Wykopie z tagiem "Wikisłownik".)

Nie, pierwszy jest Twój wykop "50 tysięcy haseł w Wikisłowniku" :)

Derbeth pisze...

Aha, widziałem, że tam jest jeden link więc myślałem, że ten :) Czyli "Wikipedia óczy" jest w Wykopalisku, nie jest ogólnie widoczny. "Wykopałem" link - co jak co, ale reklama na stronie głównej w jakiejkolwiek formie zawsze się przyda.